Najnowsza
płyta Rihanny "Rated R" ukazała się ponad dwa lata po poprzednim
albumie "Good Girl Gone Bad". Było do przewidzenia, że będzie inna niż
poprzednie. Nie ma tu piosenek pokroju "SOS" czy "Pon De Replay". Płyta
jest bardziej mroczna, piosenki Rihanny nigdy jeszcze nie były tak
szczere i pełne emocji. Płyta zaczyna się intrem - piosenką "Mad House".
Jest to świetne wprowadzenie do tego, co znajdziemy dalej. Następnym
utworem jest "Wait Your Turn (the vait is ova)". Umieszczenie jej z
numerem 2. na płycie jest dobrym pomysłem słowami "The wait is ova"
napisanymi na swoim twitterze Rihanna zapowiedziała album. Cała piosenka
utrzymana jest w klimacie pop z nutą electro. Fascynacja Lady GaGą?
Dalej mamy "Hard", który obok "Rude Boy" jest najpogodniejszą piosenką
na płycie. Po przesłuchaniu "Hard" w głowie zostały mi przede wszystkim
słowa "That Rihanna reign just wont Let up" (PL: Taka Rihanna panuje,
tylko nie pozwól przestać). Coś w tym jest. O wiele lepiej pasuje do
niej taki styl niż ten, który prezentowała kilka lat temu. Następna
piosenka to piękna ballada "Stupid In Love", która oddaje klimat tego,
co Rihanna musiała czuć przez ostatni rok. Dalej jest mój ulubiony numer
na "Rated R" - "Rockstar 101". Znakomite połączenie r'n'b z gitarowym
brzmieniem. Kolejną piosenką na płycie jest "Russian Roulette". Zwraca
uwagę przede wszystkim wspaniałą muzyką i emocjami, które słychać w
głosie Rihanny. Dalej mamy "Fire Bomb", które niezbyt przypadło mi do
gustu choć na początku piosenki wokal RiRi brzmi niesamowicie. Nastepnie
jest wspomniane wcześniej "Rude Boy", które w najlepsze hula na listach
przebojów. Z numerem 9. mamy piosenkę, którą szczerze mówiąc zdarza mi
się pominąć przy słuchaniu płyty - "Photographs" ft. Will.I.Am. Słychać w
niej pomieszanie ballady z muzyka dance typową dla Will.I.Am'a. Niezbyt
dobry numer. Dalej jest rewelacyjny wręcz utwór "G4L", który zaraża
porządna muzyką. Choć kiedy słuchałam tej piosenki po raz pierwszy nie
spodobała mi się. Cóż, zyskuje przy bliższym spotkaniu. Przed ostatnim
numerem jest "Cold case Love", który trwa chyba z 6 minut. Bynajmniej
nie jest to czas stracony. Naprawdę wspaniała ballada. Ostatnim utworem
jest "The Last Song". Nie jest może najlepszy, ale warty posłuchania.
Podsumowując. Płyta składa się z 10 świetnych piosenek, intra i 2
niezaspecjalnie udane kawałki.
OCENA:
Świetnie opisana płyta. Potrafisz recenzować i mam nadzieję, że teraz będziesz to robić coraz częściej :-)
OdpowiedzUsuń[puszka-world]
Szczerze? To nie przepadam za Rihanną. Ale nie powiem, piosenki ma fajne. :) Mam prośbę, mogłabyś wkleić mój button do uuniwersalnej? Odwdzięczę się tym samym. :):* lfb-site.gu.ma/
OdpowiedzUsuńHej,weszłam tu przez bloga Axi i...podoba mi się,lubie oryginalnosć :)Ładne ikonki/bazy.Taa,Rihanna ma teraz świetne piosenki.O prosze,też jesteś na demotach^^.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
[areenges]
Oj, oj..... ale gratuluje 5 z matmy :) tylko pozostaje mi życzyć zdrówka moja droga, 3maj się! Świetne te bazy takie kolorowe że aż wiosny mi się za chciało! a płyta? bOOOmba! pozdr megx
OdpowiedzUsuńŚwietnie opisana płyta. Bardzo mi się podoba ta recenzja.
OdpowiedzUsuń{Deshine}
Mnie "Photographs" na płycie Rihanny się spodobało. Chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że słychać tu bardzo mocno wpływy will.i.ama (na myśl przychodzą mi zwł. 2 nagrania jego produkcji - "3 words" napisane dla Cheryl Cole oraz "Meet me halfway" BEP).
OdpowiedzUsuń[muzykoblog.blog.onet.pl]